czwartek, 7 lutego 2013

Gdy maluch jedzie na narty :)


 

W czawie ferii, rodzice 2-3 latków zastanawiają się czy już jest odpowiedni moment, aby zacząć uczyć dziecko jeździć na nartach.
Statystycznie, maluchy zaczynają swoją zabawę w sporcie w wieku 3 lat. Można by się zastanawiać czy nie jest to za późno, a może za wcześnie. Moją najmłodszą uczennicą była 2,5 letnia dziewczynka, która po dwóch dniach zabawy na śniegu potrafiła samodzielnie zjechać pługiemz płaskiego stoku. Oczywiście, gdyby nie jej bardzo dobra koordynacja, zwinność, gibkość, siła, wytrzymałość i ważna cecha charakteru -zdyscyplinowanie - trwałoby to znacznie dłużej.
Moim zdaniem przede wszystkim zależy to oddziecka, jego predyspozycji (fizycznych i w/wzdolności motorycznych), a także jego zainteresowania sportem,
nartami bądź innego sportu, czyli załapania tzw.„bakcyla“ od rodziców.
 
Bardzo ważnym czynnikiem jesteśmy my – rodzice, gdyż to od nas zależy jaką ścieżkę wybierzemy dziecku stawiając go pierwszy raz na nartach. Pamiętajcie, że nie od razu Rzym zbudowano, i że na połknięcie „bakcyla” potrzeba czasu. Umiejętne wprowadzanie go „w klimat” spowoduje, że wkrótce inicjatywa wyjdzie od naszego brzdąca.
Polecam zabrać dziecko na stok, ubrać goodpowiednio (o tym w innym artykule!), zabrać sanki, listki i spędzać z nim miło czas, przede wszystkim BAWIĄC SIĘ! Nie zapinajcie mu od razu nart i nie wkładajcie twardych, niewygodnych butów, bo możecie doprowadzić do tego, że w tym sezonie nie wsadzimy malca na narty. Nic na siłę.
Zacznijcie z nim od zabawy z boku stoku, w niedalekiej odległości od już zjeżdżających dzieci – pamiętając o bezpieczeństwie, oczywiście.Obserwując dzieci na nartach raczej zainteresuje się tym, co one robią i pewno będzie chcieć też tego spróbować. Objaśniajcie co inni narciarze robią, oswajajcie z nową sytuacją, zachęcajcie. Może nie pierwszego dnia, ale drugiego, lub trzeciego Wasze dziecko poprosi, abyście ubrali mu buty i wpięli narty.
Jeżeli znajdziecie się w tym punkcie, osiągnęliście połowę sukcesu, gdyż Wasza pociecha wyraziła chęci do nauki jazdy na nartach.
I tu zaczynają się schody, gdyż możliwości nauki jest bardzo dużo, począwszy od samodzielnych prób rodziców, skończywszy na lekcjach indywidualnych bądź grupowych z instruktorem.Wszystko zależy od danego budżetu domowego.Indywidualne lekcje z instruktorem to koszt od 60zł do 80zł/h, w grupie od 30zł/h - w zależności od ilości osób.
 
Niezależnie od tego jaki sposób wybierzemy, pamiętajmy że najważniejsze jest aby nie zniechęcić naszych pociech, gdyż początki bywają różne. Często bywa tak, że dziecko zaczyna marudzić, płakać, bo się narty zaczynają rozjeżdżać, a to za ciężkie, nie potrafi utrzymać równowagi, a to za zimno. Powodów jest mnóstwo, dlatego uważam, że warto oddać dziecko pod oko instruktora, ponieważ szybciej nauczy się pierwszych kroków na nartach. Obca osoba jest autorytetem dla dziecka, czuje przed nim respekt, uważniej go słucha i bardziej się stara. Z kolei instruktor, nie targany rodzicielskimi uczuciami łatwiej sobie poradzi z marudzącym maluchem, niż Wy. Macie także pewność, że Wasz brzdąc nauczy się prawidłowej, technicznej jazdy na nartach. Pamiętajcie, że nabyte błędy są bardzo ciężkie do „wytępienia“.

Zdarzają się też takie sytuacje, że rodzic zapisujący dziecko na prywatne lekcje oczekuje, że będzie ono jeździło już po 2 dniach nauki. Należy spodziewać się czasem reakcji odwrotnej. Dziecko czasami może nawet przez miesiąc uczyć się równowagi, podchodzenia na nartach czy też opanowania łuków płużnych i nie potrafi dokonać postępu. Przyczyną może być jego słabsza sprawność fizyczna (słabe nogi, kręgosłup, ręce), jak i motoryczna (koordynacja, siła, wytrzymałość, zwinność, gibkość), która uniemożliwia wykonywanie kolejnych ćwiczeń w celu podniesienia umiejętności jazdy na nartach.Wszystkie zdolności motoryczne dopiero co zaczynają się kształtować u naszych dzieci i będą wzrastać wraz z wiekiem. Ich obecny stan – nie wykształcony jeszcze - może podczas nauki spowodować zdwojoną reakcję negatywną do dalszego szkolenia, np. bolące go nogi (słaba sprawność fizyczna – szkielet mięśniowy) nie pozwalają wykonać trudniejszego ćwiczenia, przez co dziecko nie widzi postępu i zaczyna tracić motywację do dalszego ćwiczenia. W takich przypadkach zalecam „odpuścić” ten sezon i wykonać ponowne „podejście” do nauki jazdy na nartach za rok – wtedy gdy dziecko będzie starsze, mocniejsze, bardziej zwinne i wytrzymałe)
A więc tak naprawdę nie można stwierdzić jednoznacznie jaki wiek jest optymalny, aby zacząć uczyć dziecko jeździć na nartach. Każdy brzdąc jest inny, różnie się rozwija, a przez to potrzebuje indywidulanego podejścia.
 
Moja Córeczka była 1wszy raz na nartach będąc jeszcze w moim brzuszku, a w marcu pojedzie po raz drugi, mając skończone 8 miesięcy. Jeżeli będziecie zabierać dziecko tam gdzie Wy jesteście, gdzie aktywnie spędzacie czas, z pewnością będzie chciało Was naśladować… a dzieci potrafią zaskakiwać! Pamiętajcie, że sportem można zarazić dziecko - wystarczy tylko chcieć.

 
Anna Dziedzic - instruktor narciarstwa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz.